Cześć!
Nie dość ,że dwa lata w plecy, to musiałam sobie jeszcze na sierpień załatwić dwa komisy - polski i matematyka ,masakra. Lenistwo nie opłaca, nie chciało się chodzić do szkoły, uczyć się w roku szkolnym to się teraz ma. Dam radę, oczywiście. Nie ma innej opcji. Nie znaczy to ,że mam nie mieć wakacji.
Pogoda okropna jak na wakacje,deszcz,zamuła - co tu by robić w małym mieście,bez dobrego kina,bez niczego..
Najważniejsze by skoczyć na spadochronie!!
moje marzenie - trzeba spełnić.
Plany na dziś -herbata ,książka,łóżko...
może później ktoś się wybierze ze mną na lody do kawiarni hm?
